Joanna Och Ach

Pan Strąk

Fragment powieści Pokolenie tinderówek, którą możesz zakupić TU.

Taka Jedna przez większość swego dorosłego, prawie trzydziestoletniego, życia szukała męża. Głównie przez Internet. Była właśnie w trakcie pierwszej randki z niejakim Panem Strąkiem, Amerykaninem z Ameryki, podobno Północnej. Siedział przed nią wyprostowany jak kij od szczotki i biadolił o deszczu i innych zjawiskach atmosferycznych. Taka Jedna nie lubiła rozmawiać o zjawiskach atmosferycznych. Co prawda, gdyby Pan Strąk był przystojniejszy, to może by chwilę pogadała. Ale nie był.

– Zanim zaczniemy tak na poważnie – przerwała mu przydługi wywód – czy mogłabym cię prosić, żebyś wyciągnął sobie kij?
– Jaki kij? – Pan Strąk nie zrozumiał.
– Ten, który tak sztywno i z przejęciem dzierżysz w dupie. Wypełnił ci całe jelito i wygląda na to, że końcówka jest w przełyku. Jeśli chcesz, pomogę ci go wyciągnąć. Powiedz kiedy i powiedz „aaa”.

O dziwo pomogło. Pan Strąk nie uciekł, za to po amerykańsku wybuchnął śmiechem. Nie wiadomo, czy szczerym. Nie miało to jednak znaczenia, bo znajomość została zaraz po kolacji skonsumowana…

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top